“Za nami kolejny trudny rok. Ile jeszcze razy przyjdzie mi od tego zdania zaczynać podsumowanie ostatnich dwunastu miesięcy? Ale tym razem skala wyzwania przerosła chyba wszystkie nasze wyobrażenia. 24 lutego wywołał szok, niedowierzanie, często ogromny lęk. Niewyobrażalne okazało się możliwe. Obrazy pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę – potoki ludzi, stosy przedmiotów, zbombardowane miasta i wsie – długo nie znikną z naszej pamięci.
W MIK-u strategią radzenia sobie z wyzwaniami jest otwarte mówienie, co widzimy, co przeżywamy, rozmowa o tym, jak powinniśmy – jako instytucja – zareagować. Staramy się unikać podejmowania działań, które – skutecznie – podjęli już inni. Najczęściej szukamy dla siebie niszy, najchętniej długofalowej, nie doraźnej. Takie myślenie w 2022 roku przyniosło nam konferencję, zrealizowaną pod sam koniec roku, na której polskie i ukraińskie środowiska kultury wspólnie zadawały pytania o koegzystencję i wspólnie szukały dobrych dla obu stron odpowiedzi. Spisane efekty pracy grup roboczych będą dla nas – mamy nadzieję – drogowskazem przy podejmowaniu kolejnych działań.
Rok 2022 był też wyjątkowy pod innym względem – dla naszej organizacji był to rok jubileuszowy, rok 20-lecia funkcjonowania jako Małopolski Instytut Kultury w Krakowie. Szukania tożsamości, formułowania strategii, określania, czym jako instytut mamy się zajmować. Do jubileuszu podeszliśmy w taki sam sposób, jak do każdego innego wyzwania. W gronie pracowników MIK poszukaliśmy działań, poprzez które poszczególne zespoły mogły pokazać, że świętujemy. Wirtualne Muzea Małopolski opublikowały wystawę autorstwa Miry Marcinów i Kiry Pietrek Pięć uczuć podstawowych jak pięć palców. Kultura Wrażliwa wraz ze społecznością g/Głuchych ogłosiła konkurs na znak migowy dla MIK-u – powstał znak, dzięki któremu każda osoba posługująca się PJM może zamigać naszą nazwę bez konieczności literowania. Pod hasztagiem #poznajmysię zespół promocji pokazał zdjęcia pracowników MIK-u w nie do końca formalnej odsłonie, Dynamika Ekspozycji przygotowała plenerową wystawę o działalności MIK-u, a Wywołane Historie książkę o Krakowskim Domu Kultury – hommage dla tych, którzy byli przed nami.
Ale najbardziej wymagający i jednocześnie najbardziej spektakularny okazał się bal. Bal w pałacu Pod Baranami. Bal, który musiał unieść pamięć bali organizowanych w KDK-u przez Piwnicę pod Baranami. Chcieliśmy nawiązać do tamtych motywacji. W czasach siermiężnego PRL-u szalone, artystyczne, często bezpruderyjne bale Piwnicy były jak wpuszczenie tlenu do zatęchłego pokoju. Chcieliśmy zrobić podobnie. Pokazać, że po pandemii w czasie wojny warto wpuścić w nasze życie odrobinę fantazji, cyrkowej scenografii, lekkości baletnic, lokalności folkloru oraz krakowskiej poezji śpiewanej. Żeby pokazać, że sztuka ma moc transformacji. Ci, którzy byli na balu, twierdzą, że nam się udało”.
Joanna Orlik, dyrektorka Małopolskiego Instytutu Kultury w Krakowie