Trochę w odruchu ucieczki od rzeczywistości, trochę z potrzeby psychicznej regeneracji, a trochę z nostalgii za optymizmem modernizmu nasza redakcja zdecydowała, że tegoroczną wiosnę przywitamy numerem poświęconym czemuś banalnie dobremu – przestrzeniom codziennej rekreacji i wakacyjnego wypoczynku.
W „Autoportrecie” nieraz zaglądaliśmy w mroczne zakamarki modernizmu. Nowoczesnym postulatom naprawy społecznej zdarzało się przepoczwarzyć w totalitarne koszmary. W spadku po XX wieku dostaliśmy jednak także sporo szeroko dostępnej architektury i przestrzeni, w których praktykujemy zwykłe życiowe radości, leczymy się, odpoczywamy, bawimy, spacerujemy. Współczesne kodeksy pracy, z paragrafem o prawie do czasu wolnego, oraz ogólnie dostępna infrastruktura służąca wypoczynkowi są wspaniałymi osiągnięciami nowoczesności. Doceńmy je i nie przyzwyczajajmy się do myśli, że zostały nam dane raz na zawsze.