Bez kategorii

Saga o galicyjskich przedsiębiorcach naftowych. Materiał na scenariusz filmowy?

Przemysł naftowy narodził się w latach 50. XIX w. nie tylko w zaborze austriackim – w Galicji. W tej samej dekadzie „czarne złoto” zaczęto na skalę przemysłową eksploatować również w Stanach Zjednoczonych, carskiej Rosji (północny Azerbejdżan), Kanadzie i Rumunii. Na początku XX w. Galicja stała się trzecim ośrodkiem wydobywczym na świecie po Rosji i Stanach Zjednoczonych. Dziś ślady tego przemysłu są obecne na terenie województwa małopolskiego, podkarpackiego oraz zachodniej Ukrainy.
Biznes naftowy był nie tylko szansą na wydobycie się peryferyjnego, zacofanego gospodarczo regionu imperium Habsburgów z nędzy. Przemysł naftowy stwarzał bezprecedensową szansę wzbogacenia się lub awansu społecznego dla osób, które ogarnęła „gorączka naftowa”. Skorzystali z tej szansy nie tylko aptekarze, inżynierowie, czy ziemianie, ale również słabiej wykształceni i skromniej uposażeni mieszkańcy Galicji. Ich życiorysy mogłyby posłużyć jako kanwa niejednego filmu sensacyjnego lub serialu historycznego. W artykule zatytułowanym „Galicyjscy pionierzy przemysłu naftowego w II połowie XIX wieku„, zamieszczonym w roczniku „Małopolska. Regiony, regionalizmy, małe ojczyzny” zaprezentowano wybranych bohaterów galicyjskiej sagi naftowej. Są wśród nich:
– farmaceuci z lwowskiej apteki „Pod Złotą Gwiazdą” (Ignacy Łukasiewicz, Piotr Mikolasch, Jan Zeh),
– zapomniani badacze galicyjskiej nafty (Bajtała, Józef Hecker, Abraham Schreiner),
– spiritus movens rozwoju przemysłu naftowego w Galicji (Stanisław Prus Szczepanowski),
– odkrywcy największych złóż w Galicji (William Henry McGarvey, Władysław Długosz, Jan Rączkowski),
– inżynier, który wyprzedzał swoimi innowacjami współczesne technologie (Wacław Wolski),
maziarze – dystrybutorzy produktów ropopochodnych,
łebacy – bezimienni ludzie nafty.

Historia galicyjskich przedsiębiorców naftowych i narodzin przemysłu naftowego ma ogromny potencjał edukacyjny i szkoleniowy. W pewnym stopniu potencjał ten został zrealizowany w 2015 r. w projekcie edukacyjnym Małopolskiego Instytutu Kultury dofinansowanym przez Muzeum Historii Polski i zrealizowanym we współpracy z Ośrodkiem Rozwoju Edukacji.

Równie wielki potencjał narracyjny tkwi w historii galicyjskich przedsiębiorców naftowych działających na obszarze Galicji – wspólnego polsko-ukraińskiego dziedzictwa. Bogactwo życiorysów przedsiębiorców, niejednokrotnie  „self-made  manów”  wywodzących  się  z  różnych  klas społecznych i różnych narodowości odnoszących w Galicji spektakularne
sukcesy i porażki stanowić może kanwę do filmu sensacyjnego lub serialu historycznego. Dlatego rację ma profesor Stanisław Nicieja, pisząc o historii przedsiębiorców naftowych z Galicji, jako niewykorzystanej szansie rodzimego przemysłu filmowego. Jest to również niewykorzystana szansa opowieści  na  temat  dziedzictwa  przemysłowego  Europy  Środkowo-
Wschodniej, które powstało na skutek działań przedsiębiorców i rozpalenia przez nich w Galicji i w Karpatach „gorączki czarnego złota”. Chciałoby się zawołać: „scenarzyści do piór!”